Rozwój branży budowlanej w Polsce w ostatnich latach
Rozwój sektora budowlanego jest bardzo ważny dla całej gospodarki narodowej i to nie tylko ze względu na istotny udział w całym PKB Polski, ale głównie ze względu na bezpośrednie oddziaływanie na inne istotne branże produkcji przemysłowej, jak chociażby w produkcję maszyn budowlanych, przemył cementowy, metalurgiczny, meblarski, a także w przetwórstwie drewna.
Z powyższego wynika, że rynek budowlany jest bardzo skomplikowany, wielopłaszczyznowy i mocno skorelowany z innymi branżami, a przez to wrażliwy i zależny.
Przeczytaj również: Sprzedaż nieruchomości z kredytem hipotecznym - co warto wiedzieć?
Zatem co dokładnie obejmuje branża budowlana, co ją charakteryzuje i determinuje jej rozwój oraz, nade wszystko, jaka przyszłość rysuje dla budowlanki? To wszystko analizujemy poniżej.
Czym jest branża budowlana?
Należy mieć świadomość, że budownictwo to nie tylko praktyczny proces wznoszenia budowli, konserwowania, remontowania czy rekonstrukcji budowli. To również zagadnienia teoretyczne obejmujące techniki, metody wykorzystania procesów produkcyjnych (w tym produkcji budowlano-montażowej), automatyzacji i mechanizacji procesów praktycznych.
Branżę budowlaną wprost definiuje ustawa z dnia 7 lipca 1994 r. Prawo budowlane (Dz.U. 1994 nr 89 poz. 414 ze zm.) i obejmuje wszystkie etapy bezpośrednie, związane z projektowaniem i budową, utrzymaniem lub rozbiórką obiektów budowlanych oraz pośrednie, związane przede wszystkim obowiązkami organów administracji publicznej, jak np. nadzór elementów i etapów budowy projektu, wydawanie zezwoleń itp.
Co wpływa na rozwój budownictwa?
Bez inwestorów, wzrostu inwestycji firm budowlanych (modernizacji przestarzałej infrastruktury), nowych technologii i innowacyjnych rozwiązań, stałego terminowego finansowania (publicznego i prywatnego oraz funduszy z budżetu UE), a nade wszystko bez napływu nowych pracowników — rozwoju branży budowlanej, a nawet całego sektora budownictwa, nie będzie lub będzie istotnie hamowany.
Zatem rozwój zarówno pojedynczej firmy budowlanej, jak i całego sektora determinować będzie wzrost gospodarczy, poziom stóp procentowych, inflacji, logistyka łańcuchów dostaw, brak zatorów płatniczych oraz swobodny dostęp do rynku pracowników budowlanych.
Co się dzieje w branży budowlanej?
Sektor budowlany od lat ma problem ze skompletowaniem załogi, co bezpośrednio przekłada się na wydłużone lub niedotrzymane terminy. Od lat wiele zawodów budowlanych znajduje się na liście zawodów deficytowych np. cieśle, stolarze, dekarze czy blacharze budowlani. Dodatkowo rozwój branży i transformacja w kierunku zero emisyjności budynków tworzy wiele nowych związanych ze znajomością nowoczesnych technologii (np. fotowoltaika).
Nakładając na to odpływ pracowników ukraińskich i lukę pokoleniową (o czym donoszą eksperci), czyli brak chętnych do nauki zawodu, można dojść do wniosku, że budowlanka w najbliższym czasie będzie mierzyć się z pogłębiającym się niedoborem.
Dodatkowo, co należy podkreślić, budowlanka obejmuje wiele wąskich specjalizacji, które to z kolei wymagają wykonanie czasochłonnych i kosztownych uprawnień (np. do pracy na wysokościach, na operatora HDS czy SEP do 1 kV itp.).
Ogólnie rzecz biorąc branża oraz firmy budowlane nadal odczuwają skutki pandemii, zerwanych łańcuchów dostaw, braku surowców do produkcji materiałów budowlanych, wojny w Ukrainie czy wysokiej inflacji odbijającej się na stale rosnących cenach materiałów budowlanych.
Konsekwencją powyższego są zatory płatnicze w budownictwie i rosnące zadłużenie firm budowlanych, wynikające bezpośrednio z nieterminowo opłacanych faktur kontrahentów lub niepłacenia ich w ogóle. Z danych GUS wynika, że w IV kwartale 2022 r., że upadłość ogłosiło kolejnych 14 firm budowlanych (9 kwartał wcześniej), a eksperci przewidują, że w 2023 r. zjawisko to się jeszcze nasili.
Co z budowlanką w 2023 roku?
Na rynku budowlanym w chwili obecnej i najbliższej przyszłości rysuje się wysoki popyt (szczególnie w budownictwie mieszkaniowym — w lipcu br. ruszył rządowy program "Bezpieczny kredyt 2%"), ale niekoniecznie duże zyski.
Większe firmy lepiej znoszą trudy zawirowań w branży, głównie dzięki dużym wieloletnim projektom i współpracy z jednostkami rządowymi i samorządowymi, które gwarantują terminowe finansowanie.
Gorzej sytuacja wygląda w sektorze małych i średnich przedsiębiorstw, które najtrudniej znoszą wysokie koszy zatrudnienia (wzrost płacy minimalnej w 2024 r. o 20%), rosnące ceny materiałów i komponentów budowlanych oraz nośników energii (prądu i paliw), a także zmiany w przepisach, dostosowywanie do wymagań prawnych.
Na to wszystko nakłada się zmniejszona ilość przede wszystkim zamówień publicznych na roboty budowlane. Brak środków z Krajowego Planu Odbudowy KPO, skutecznie tłamsi rozwój branży budowlanej, ponieważ szczególnie samorządy wielu miast wstrzymały swoje inwestycje z powodu braku środków własnych na ich realizację.
Z powodu ograniczonej liczby inwestycji, firmy budowlane zaczynają konkurować ceną, przez co pozbawiają się wymiernych zysków lub coraz częściej szukają zleceń poza granicami kraju.
Sektor budowlany czeka również wiele innych wyzwań, przede wszystkim proekologicznych (zielone budownictwo).
Budynki nowe i poddawane modernizacji powinny być neutralne i uzyskać certyfikat emisyjności budynku.