Czy net-billing się opłaca?
Nowy system rozliczeń energii elektrycznej wytworzonej z mikroinstalacji PV obowiązuje od 1 kwietnia 2022 r. (zgodnie z zapisami ustawy o odnawialnych źródłach energii (OZE)), i zastąpił system opustów net metering. Prosument, który wybudował instalację fotowoltaiczną przed 31 marca 2022 r., może wybrać metodę rozliczeń, lecz po 15-letnim okresie przejściowym (liczonym od momentu wprowadzenia pierwszej energii do sieci) automatycznie przejdzie na nowy.
Czym się różnią, kogo dokładnie dotyczą i jakich procedur należy dotrzymać, oraz w końcu, czy to się nadal opłaca, wyjaśniamy poniżej.
Co to jest system net-billing?
Posiłkując się definicją, można powiedzieć, że net-billing to system wartościowego rozliczania energii elektrycznej wytworzonej z mikroinstalacji PV, ale tylko tej niewykorzystanej, przekazanej do sieci elektroenergetycznej i zakupionej energii elektrycznej od operatora sieci dystrybucyjnej, gdy w domowej sieci występuje nadmierne zużycie energii elektrycznej, a instalacja fotowoltaiczna nie pokrywa tego zapotrzebowania.
Na czym polega rozliczanie net-billing?
Należy mieć świadomość, że w systemie opustów (ilościowym w kWh), który opiera się na oddawaniu do sieci energii i pobieraniu jej w momentach niedoborów, kiedy panele fotowoltaiczne odpoczywają (na przykład w nocy), sprzedawca energii za przyjętą i zgromadzoną w wirtualnym magazynie sieci dystrybucyjnej energię elektryczną, musi w ciągu 12 miesięcy zwrócić prosumentowi aż w 70-80%, w zależności od mocy instalacji fotowoltaicznych.
Prosumenci, którzy od 1 kwietnia 2022 r. dokonali zgłoszenia instalacji fotowoltaicznej o zmianie mocy zainstalowanej mikroinstalacji w terminie 14 dni od momentu przyłączenia instalacji (brak tego wymogu może skutkować karą pieniężną do 1000 zł), a rozbudowa instalacji fotowoltaicznej spowodowała możliwość produkowania energii powyżej 50 kW, będą musieli rozliczać nadwyżki energii wprowadzone do sieci w nowym systemie.
Sprawdź: Branża energii słonecznej domaga się zniesienia limitu dochodów!
Nowych prosumentów od 1 kwietnia 2022 r. obowiązuje już tylko wartościowy system sprzedaży energii wprowadzonej do sieci po określonej cenie i kupna jej po cenie zgodnej z taryfą lokalnego operator plus koszty opłaty dystrybucyjnej.
Należy zwrócić uwagę na ustawowe (Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) z dnia 11 grudnia 2018 r. w sprawie promowania stosowania energii ze źródeł odnawialnych) dostosowywanie systemu rozliczeń, a w tym okresy przejściowe metodologii wyznaczania cen sprzedaży wprowadzanej do sieci, tzn.:
-
od 1 lipca 2022 r. do 30 czerwca 2024 r. obowiązuje rynkowa miesięczna cena energii elektrycznej (RCEm),
-
od 1 lipca 2024 r. net-billing będzie oparty na taryfach dynamicznych, tzn. wyznaczaniu cen godzinowych, a także na odrębnym rozliczaniu energii wprowadzonej oraz pobranej z sieci.
Schemat przeliczana jest prosty. Wyliczona wartość nadwyżki w złotówkach trafia na wirtualne konto prosumenta (depozyt prosumencki) u lokalnego operatora. Prosument ze środków zgromadzonych na tym koncie opłaca zakup energii pobranej z sieci (jeśli ich zabraknie, operator pozostałe koszty rozliczy na fakturze).
Istotne jest to, że gromadzona wartość, po pierwsze musi być wykorzystywana w ciągu 12 miesięcy od momentu zaksięgowania jej na koncie, ponieważ za niewykorzystaną wartość otrzyma tylko 20% (mało opłacalne). Po drugie obowiązuje zasada, która nakazuje w pierwszej kolejności rozliczać środki z najstarszą datą ujętą w depozycie (zgodnie z metodą FIFO).
Czy warto przejść na net-billing?
Należy mieć świadomość, że choć system opustów jest dla prosumentów korzystniejszy, ponieważ przy optymalnych parametrach mikroinstalacji PV mogą obniżyć rachunki nawet o 90%, a koszt instalacji (przy obecnych cenach) może zwrócić po 5-7 latach, to nowy system stworzono po to, aby chronić niedostosowane sieci elektroenergetyczne przed nagłymi przeciążeniami. Zdarza się bowiem coraz częściej (głównie w lokalnych sieciach), że dochodzi do przepięć i wyłączania paneli fotowoltaicznych w bezchmurne dni, gdy produkcja jest największa.
Tym samym ochroni się prosumentów przed nieopłacalnym przewymiarowaniem przydomowych instalacji oraz mobilizuje do zwiększonej autokonsumpcji, np. dołączając magazyn energii, pompę ciepła lub wykorzystując systemy zarządzania energią HEMS (optymalizują one zużycie prądu, tak aby jak najmniej kupować go z sieci).
Fotowoltaika w net-billingu będzie bardziej opłacalna, gdy nadwyżki energii zostaną rozliczone z zastosowaniem taryf dynamicznych (godzinowy, a nie miesięczny model ustalania cen).
Podsumowując: opłacalność fotowoltaiki będzie tym większa, im dłużej ceny energii na giełdzie będą tak wysokie jak obecnie, a wykorzystanie programów (np. Czyste Powietrze, Mój Prąd 5.0.) oraz ulgi termomodernizacyjnej obniży koszt mikroinstalacji, a tym samym przyspieszy zwrot kosztów z całej inwestycji.
Należy pamiętać, że własna elektrownia fotowoltaiczna oprócz oszczędności na rachunkach to niezależność energetyczna, a nade wszystko ekonomiczny i ekologiczny prąd.